Miasto

Łódź, 22 maja: Indianki Yequana i wyrodne matki

glowne nurtyCzy ekorodzicielstwo jest antyfeministyczne? Czy pranie wielorazowych pieluch i domowa produkcja zdrowych zupek mają już na dobre zamknąć kobietę w domu? Wykład dr Marty Jermaczek-Sitak o feminizmie, ekologii i macierzyństwie w ramach Pracowni Głównych Nurtów Feminizmu.

22 maja, wtorek, g. 18.00, Świetlica KP w Łodzi, ul. Piotrkowska 101.

feminizm260Wykład dr Marty Jermaczek-Sitak o feminizmie, ekologii i macierzyństwie w ramach Pracowni Głównych Nurtów Feminizmu.

22 maja, wtorek, g. 18.00, Świetlica KP w Łodzi, ul. Piotrkowska 101.


W naszej kulturze macierzyństwo nie wiąże się ze
szczególną nobilitacją. W zachodniej cywilizacji
bardzo trudno też być taką matką jak Indianki Yequana,
którymi zachwycała się Jean Liedloff –
noszące dzieci przez całą dobę, pozwalające im
współuczestniczyć w pracy i odpoczynku, w
codzienności i świętowaniu, z powodzeniem łączące
opiekę nad dzieckiem z normalnym życiem, w tym pracą dla
całej społeczności. Nasz system, w tym również
dominujący system zatrudnienia, raczej nie jest
przystosowany do rodzicielstwa bliskości. Nic dziwnego, że
stereotypowa feministka, jeśli w ogóle ma dzieci,
pewnie szybko zostawia je w żłobku i pędzi realizować
się w pracy zawodowej. Tymczasem coraz więcej kobiet
świadomie wybiera swoją drogę macierzyństwa i nie zawsze
jest to droga „wyrodnej matki”. Każda z nas
powinna mieć prawo wyboru: czy mieć dzieci, kiedy mieć
dzieci, ile mieć dzieci, ale również – jaki
wybrać model rodzicielstwa. Jak umożliwić ten
wybór w społeczeństwie, które zwykle
skutecznie utrudnia łączenie roli spełnionej matki i
szczęśliwego człowieka?

Zapraszamy do dyskusji o macierzyństwie z feministycznej,
ale też ekologicznej perspektywy. Czy ekorodzicielstwo jest
antyfeministyczne? Czy pranie wielorazowych pieluch i domowa
produkcja zdrowych zupek mają już na dobre zamknąć
kobietę w domu? Czy karmienie piersią oznacza zniewolenie?
A może przeciwnie – triumf patriarchatu przejawia
się raczej w pozbawieniu kobiet władzy nad swoim ciałem,
uzależnieniu ich od tradycyjnie męskiego świata medycyny
i biznesu, który „odebrał” kobietom np.
ciążę i poród? Jak wyglądałby świat stworzony
dla matek i ich dzieci? Czy taki świat jest możliwy?

Dr Marta Jermaczek-Sitak – ekolożka,
ekofeministka. Zajmuje się ekosystemami związanymi z
tradycyjnym rolnictwem, szczególnie roślinnością
łąk i pastwisk. Kiedyś organizowała marsze
równości i współtworzyła Zielonych 2004,
obecnie hoduje zielononóżki, uprawia ogród,
pracuje na łąkach i przed komputerem oraz wspólnie
z mężem wychowuje syna Stasia.

O cyklu:
Feminizmu nie ma. Są za to feminizmy:
liberalny, radykalny, marksistowski, islamski, chrześcijański,
ekofeminizm… W ruchu kobiecym od lat toczą się spory dotyczące nawet
podstawowych kwestii. Na poziomie najbardziej ogólnym pojawia się
pytanie o źródło opresji kobiet i strategię zwalczania istniejących
nierówności. Każdy nurt feminizmu odpowiada na nie inaczej, dlatego
proponowane rozwiązania w sprawach bardziej szczegółowych – takich jak
zapisy kodeksu pracy, postawa wobec pornografii czy „terroru piękności” – mogą znacznie się różnić.
Aby sprawnie poruszać się w gąszczu tych
sporów, warto sięgnąć do historii myśli feministycznej. W maju 2012
zapraszamy na pierwsze trzy spotkania poświęcone teorii feminizmu.
Mile widziane także osoby nieidentyfikujące się z feminizmem, ale
zainteresowane poszerzeniem wiedzy i/lub weryfikacją mitów dotyczących
tego ruchu społecznego.


Następne spotkanie Pracowni Głównych Nurtów Feminizmu:

29 maja: Desperate Housewives – prawdziwa historia

Grażyna Zygadło (UŁ) o feminizmie liberalnym i jego krytyce

 


Sfinansowano ze środków Urzędu Miasta Łodzi


__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij