Miasto

Bendyk: Czas na Warszawę – #MakeWarsawGreatAgain

Myśleli, myśleli i wymyślili – PiS chce wziąć Warszawę jak komuniści onegdaj Kraków, „na Nową Hutę”.

To znaczy tak zmienić ustrój Miasta Stołecznego, by warszawiacy stracili faktyczny wpływ na wybór włodarza miasta. W poniedziałek do Sejmu wpłynął poselski projekt ustawy o ustroju miasta stołecznego Warszawy. Profesor Paweł Swianiewicz skomentował tekst krótko: studenta z taką propozycją odesłałbym do poprawki.

Bo rzeczywiście, autorzy w swym twórczym zapale zaproponowali, że miasto stołeczne Warszawa tworzyć będzie gmina Warszawa wraz z 32 okolicznymi gminami. Nie dopatrzyli się przy tym, że na tym terytorium znajduje się także gmina Podkowa Leśna. Najprawdopodobniej zwykłe niechlujstwo, choć pojawiły się też interpretacje dopatrujące się politycznego zamysłu: Podkowa Leśna jako wyjątek wśród podwarszawskich gmin jest antypisowska. A przecież chodzi o to, żeby zwiększyć wpływ elektoratu bliskiego władzy na kierowanie stolicą.

Łętowska: Tego „wygaszenia” już się nie da odkręcić

Intencja politycznie zrozumiała, ale projekt ustawy realizuje ją metodą „na rympał”. Oto prezydent miasta stołecznego wybierany głosami mieszkańców całej metropolii będzie jednocześnie burmistrzem gminy Warszawa (czyli Warszawy w dzisiejszych granicach). A więc mieszkańcy Pruszkowa lub Zielonki decydować będą, kto rządzić będzie wspólnotą mieszkańców, do której nie należą. Mieszkańcy Warszawy już takiego przywileju nie będą mieli i nie będą mogli wpływać na wybór prezydenta Pruszkowa.

Profesor Paweł Swianiewicz skomentował tekst krótko: studenta z taką propozycją odesłałbym do poprawki.

Podobnie kuriozalnie wygląda konstrukcja rady metropolii, w której zasiądzie 50 radnych – po jednym z każdej gminy i dzielnicy gminy Warszawa. Warszawska dzielnica licząca 200 tys. mieszkańców będzie miała tyle samo do powiedzenia, co gmina kilkutysięczna. Coś tu nie gra.

Projekt ustawy wprowadzony jest, zgodnie z PiS-owska praktyką, ścieżką poselską, żeby obejść de facto wymóg konsultacji społecznych. W sprawach dotyczących samorządu regulamin Sejmu jednak wyraźnie mówi w Art. 36, że:

6. Rozpatrywanie ustaw (uchwał), których przyjęcie może powodować zmiany w funkcjonowaniu samorządu terytorialnego, obejmuje zasięganie opinii organizacji samorządowych, tworzących stronę samorządową Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego.

7. Organizacje samorządowe, o których mowa w ust. 6, mają prawo, w ciągu 14 dni od otrzymania projektu ustawy (uchwały), do przedstawienia opinii.

8. Opinie przekazywane w terminie, o którym mowa w ust. 7, dostarcza się odpowiednio członkom komisji sejmowych bądź wszystkim posłom.

9. Przedstawiciele samorządów mają prawo do zaprezentowania opinii na posiedzeniu komisji sejmowych.

warszawa-memTak łatwo na skróty pójść się więc nie da. Tekst projektu ustawy jednoznacznie odsłania jego polityczny zamysł i antydemokratyczny charakter. To fatalny sygnał, bo dyskusja o ustroju metropolitalnym, zwłaszcza metropolii warszawskiej jest bardzo potrzebna. To jeden z wielkich tematów, który padł ofiarą zaniechań w poprzednich latach. Dziś, podobnie jak inne strategiczne tematy – np. edukacja – ma szansę paść ofiarą doraźnych politycznych kalkulacji, dezynwoltury, arogancji i merytorycznego niechlujstwa.

Na razie w odpowiedzi na projekt ustawy przez internet przelewa się fala memów kpiących z pomysłu PiS. Czy partia władzy napotka w tym przypadku większy opór niż śmiech przez łzy?

 

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Edwin Bendyk
Edwin Bendyk
Dziennikarz, publicysta, pisarz
Dziennikarz, publicysta, pisarz. Pracuje w tygodniku "Polityka". Autor książek „Zatruta studnia. Rzecz o władzy i wolności” (2002), „Antymatrix. Człowiek w labiryncie sieci” (2004), „Miłość, wojna, rewolucja. Szkice na czas kryzysu” (2009) oraz „Bunt Sieci” (2012). W 2014 r. opublikował wspólnie z Jackiem Santorskim i Witoldem Orłowskim książkę „Jak żyć w świecie, który oszalał”. Na Uniwersytecie Warszawskim prowadzi w ramach DELab Laboratorium Miasta Przyszłości. Wykłada w Collegium Civitas, gdzie kieruje Ośrodkiem badań nad Przyszłością. W Centrum Nauk Społecznych PAN prowadzi seminarium o nowych mediach. Członek Polskiego PEN Clubu.
Zamknij